Często słyszę od was takie pytania. O ile przy np. brutalnym faulu przez przeciwnika możemy mówić o pechu, to w innych przypadkach zwykle udaję się odnaleźć ciąg przyczyn prowadzących do problemu.
Sama kontuzja, wynika z zadziałania siły, której nasze tkanki nie są w stanie skompensować/przyjąć. Pojawia się zatem pytanie, czemu tkanki tracą możliwość takiej adaptacji?
Przyczyn jest wiele, a odpowiedzią jest najczęściej połączenie kilku z nich.
Wyżej wymieniłem główne przyczyny, lecz oczywiście może być ich więcej. Ilość czynników składających się na kontuzję powoduje, ze proces ten, jest niezwykle skomplikowany.
Jeśli trenujecie wyczynowo polecam odwiedzić od czasu do czasu fizjoterapeutę. Często podczas kontrolnych wizyt można wychwycić nieprawidłowości, zapobiegając poważniejszym kontuzjom i przerwom w aktywności!
Już za tydzień opiszę szerzej problem dysbalansu mięśniowego, z który niwelując, możemy bardzo dużo zmienić.
Udanej niedzieli i całego tygodnia!
Chcesz być na bierząco z nowymi informacjami?
Zapisz się już dziś i otrzymuj najnowsze wiadomości.