Odczuwasz duże napięcie mięśni? Zakres ruchu nie jest tak duży jak kiedyś? Pewne ruchy są już dla Ciebie trudne do wykonania lub wręcz niemożliwe?
Jedną z przyczyn może być problem dysbalansu mięśniowego.
Być może słyszałeś już o nim czytając różne artykuły lub odwiedzając terapeutów. Podobno jest jednym ze sprawców kontuzji i przyczyn odczuwanego bólu. Ale tak właściwie, co to jest?
Dysbalans mieśniowy – w dużym uproszczeniu- to zaburzenie odpowiedniej siły i długości mięśni pracujących przeciwstawnie, które skutkuje nieodpowiednim obciążeniem stawu w trakcie ruchu.
Przykład: mięsień czworogłowy prostuje staw kolanowy. Mięśnie kulszowo-goleniowe go zginają. Nadmiernie napięte m. kulszowo-goleniowe będą ograniczały prawidłowy ruch ślizgu i toczenia wewnątrz stawu, co przełoży się na niemożność swobodnego wyprostowania kolana. Dodatkowo będzie to skutkowało dużym obciążeniem rzepki i m. czworogłowego.
Opisany wyżej przykład może dotyczyć w zasadzie każdego stawu. Przekładać się to będzie na zakres ruchu, swobodę jego wykonania, odczuwany opór, a ostatecznie także ból i/lub uszkodzenie strukturalne. BMI
Początkowo zmiany są zwykle trudne do zauważenia, nie zawsze musi być to ból, a rozwijają się miesiącami. Czasem zauważymy mocniejsze wysunięcie jednego barku do przodu, uniesienie łopatki, ciągłe napięcie jednej grupy mięśniowej. Dopóki organizm jest w stanie równowagi i nie odczuwamy bólu, ani inni poważnych problemów. Jeśli jednak, z różnych względów, stan równowagi zostanie zachwiany, to objawy stają się odczuwalne.
Pojawia się pytanie: co odpowiada za nadmierne napięcie mięśni?
Układ nerwowy!
Dlatego też, praca nad „rozciąganiem” mięśni, stretching itd. mimo chwilowej ulgi/ odczuwanej różnicy nie zmienia wiele w dłuższej perspektywie. Na pewno znasz ludzi, którzy przez 2-3 lata „rozciągają” przywodziciele , mięsień biodrowo-lędźwiowy, itd. i jeśli tylko zrobią kilkudniową przerwę, wracają do stanu wyjściowego.
Jak zauważyłeś „rozciąganie” pisze w cudzysłowiu. Znając budowę mięśni trzeba zapytać, co ma się tam rozciągnąć? Ich wydłużenie wynika raczej ze zmniejszenia ich napięcia przez układ nerwowy i „wybranie luzu” z kolagenu w nich zawartego(Kolagen ma falowy charakter i „wybranie luzu” to jego chwilowe „rozprostowanie”). Według różnych autorów jest to zwykle ok. 5% długości mięśnia.
Żebym nie został źle zrozumiany zaznaczę: Stretching to użyteczna forma pracy w sporcie, można dzięki niemu wiele osiągnąć i zapobiec powstawaniu niektórych kontuzji. W kwestii balansu mięśniowego są jednak inne, skuteczniejsze techniki.
Rozwiązaniem problemu dysbalansu jest znalezienie przyczyn, które mógły go wywołać. Są to najczęściej dotychczasowe kontuzje, przeciążenia, nieprawidłowy trening, zaburzenia pracy narządów wewnętrznych, dieta online, używki itd.
Terapia powinna być zatem skupiona nie tylko na mięśniach, ale w głównej mierze nad układem nerwowym i jego receptorach zlokalizowanym w tkankach. Efekty są wtedy dużo szybsze i trwalsze.
Już za tydzień napiszę więcej o możliwościach fizjoterapeuty w przywracaniu prawidłowego balansu mięśniowego/optymalnego napięcia tkanek, żeby krótko przedstawić jak taka praca może wyglądać.
Udanej niedzieli i całego tygodnia!
Grafika: Janda’s Upper Crossed Syndrome. From Page et al, 2010, Assessment and Treatment of Muscle Imbalance: The Janda Approach (Champaign, IL: Human Kinetics).
Chcesz być na bierząco z nowymi informacjami?
Zapisz się już dziś i otrzymuj najnowsze wiadomości.